Clicky

Jak się robi polskie „bezwypadkowe”

(Photo: Der Robert)
(Photo: Der Robert)

Od lat w naszym kraju odbywa się niekontrolowany import samochodów. Nigdy nie ma pewności, kiedy takie auto naprawdę przywieziono, ani w jakim było stanie. Na polski rynek trafiają  samochody najczęściej z Francji, Belgii, Niemiec, Włoch i z USA. Warto wiedzieć, co dzieje się pomiędzy sprzedażą „bezwypadkowego” auta za granicą, a zakupem takiego samochodu w jednym z setek krajowych komisów. Od momentu sprzedaży do zakupu  auto przechodzi w Polsce długą drogę oraz serię zabiegów, czasami w ilościach hurtowych.

No więc jak to wygląda od samego początku.

(Źródło zdjęcia )
(Źródło zdjęcia )

Samochody w lepszym stanie do kraju wjeżdżają na lawetach, pozostałe często są transportowane w kawałkach w aucie dostawczym! Potem takie auto trafia do jednego z Polskich warsztatów. Mechanik spisuje jakie części są potrzebne i na giełdzie  kupuje najtańsze – niekoniecznie dokładnie od tego modelu i zaczyna  się „rzeźbienie” przy pomocy młotka, palnika, a później szpachli, włókna szklanego i lakieru –  tak się robi polskie „bezwypadkowe”.

(Źródło zdjęcia)
(Źródło zdjęcia)

Takie auto na początku w miarę jęździ, choć w przyszłości będzie sporo kosztować nowego właściciela.

Po takich zabiegach samochód trafia na jedną z okolicznych myjni, gdzie auto, w którym jeździł nałogowy palacz, zostaje odświeżone i teraz jest po niepalącej kobiecie. Na koniec trochę plaka na deskę rozdzielczą, opony zaczernić, żeby wyglądały jak nowe, i takie auto trafia do komisu. Sprawnie obfotografowane może nawet świetnie się prezentować na serwisach z używaniymi samochodami.

(Photo: Stockografie)
(Photo: Stockografie)

Dokonując zakupu używanego samochodu, robimy to niestety na podstawie informacji, które dostarcza nam zainteresowany sprzedażą człowiek. W ten sposób często stajemy się ofiarami oszustów, nieuczciwych lub nieświadomych sprzedawców. W ogłoszeniach roi się od zwrotów typu „świeżo sprowadzony” i „bezwypadkowy”, w rzeczywistości pojazdy takie doświadczyły poważnych ingerencji w konstrukcję nośną. Zabiegi takie jak wstawianie tzw. ćwiartek, progów, przyspawanie całych dachów jest zupełnie powszechnym procederem. Instalacja poduszek powietrznych, które mają zresetowany sterownik jest nie mniej powszechna.

(Photo: James Mitchell)
(Photo: James Mitchell)

A co mówią sprzedający? No cóż,  przez telefon zawsze słyszymy zapewnienia, że z samochodem jest wszystko w porządku, jedyne czego wymaga to mała “kosmetyka”. W czasie jazdy próbnej  takim “bezwypadkowym”, kiedy coś przestaje działać , coś się nie włącza, jakaś kontrolka się świeci albo nie świeci to wytłumaczeniem jest prawie zawsze akumulator, bo to takia uniwersalna wymówka z perspektywy sprzedającego – oczywiście.

Faktem jest, że każde auto da się doprowadzić do dobrego stanu technicznego, kłopot w tym, że to kosztuje więcej jeśli zrobiłoby się to naprawdę fachowo. Najczęściej niestety bywa inaczej, bo przecież nakłady jakie trzeba by ponieść żeby samochód po poważnym wypadku doprowadzić do właściwego stanu, przewyższyłyby jego rynkową wartość. Żaden handlarz nie zdecyduje się wydać więcej na remont, niż jest w stanie na nim później zarobić. Takie procedery nie są nielegalne (są nawet chronione przez prawo), ale zdecydowanie nieuczciwe wobec nabywców.

Jest jeszcze kwestia bezpieczeństwa, a co jeśli takie posklejane auto ponownie ulegnie wypadkowi? Jeśli uszkodzone było podwozie, progi czyli to co stanowi konstrukcję nośną pojazdu? Taki samochód już nie będzie zapewniał bezpieczeństwa jakie gwarantował producent. Co to tak faktycznie znaczy? Obrazowo rzecz ujmując, przy niewielkiej kolizji samochód może złożyć się jak harmonijka i lepiej żeby wtedy w środku nie było Ciebie, ani nikogo z Twoich bliskich.

Jak się chronić przed zakupem „egzemplarza po przejściach”?

(Photo: Insure Wish)
(Photo: Insure Wish)

Najlepiej zdobyć jak najszerszą informację o historii samochodu, szczególnie istotne wydaje się sprawdzenie czy auto uległo wypadkowi, a jeśli tak, to jakiemu? Taką możliwość daje Autoraport. Pomóc Ci może w tej kwestii sprawdzenie VIN. Numer VIN możesz znaleźć w kilku miejscach w samochodzie, szczegóły znajdziesz tutaj. “sprawdzenie vin” jest proste, wystarczy spytać sprzedawcę o niego, jeśli sprzedawca odmawia przekazania Ci numeru VIN, to znak, że może lepiej odpuścić sobie ten egzemplarz. Nie stać Cię na błędne decyzje? Chcesz, aby samochód, którym będziesz jeździł, bezpiecznie zawoził Cię do domu? Jeśli dojdzie do kolizji oczekujesz, że ochroni Ciebie nawet wtedy, kiedy sam pojazd zostanie uszkodzony? Auto po poważnym wypadku i naprawie może nie sprawdzić się i zawieść w takich sytuacjach twoje zaufanie. Nie ryzykuj przy zakupie samochodu!

Co możesz znaleźć w Autoraporcie?

Po pierwsze wystarczy jedynie wpisać numer VIN na stronie. Autoraport może Cię poinformować o takich faktach: w razie, kiedy zanotowany został wypadek – możesz poznać rodzaj wypadku i typ uszkodzenia, oraz czy użyta została poduszka powietrzna. Dowiesz się, czy to auto było kradzione – Autoraport ma informacje z całego świata na temat kradzieży. Możesz poznać Oryginalne Dane Techniczne, które są świetnym punktem wyjścia do sprawdzenia pojazdu, bo opisują dokładnie auto zaraz po zjechaniu z taśmy produkcyjnej, więcej o tym jak z nich korzystać znajdziesz tutaj. Wreszcie możesz zobaczyć zdjęcia powypadkowe i zawsze dokładnie obejrzeć, jak to naprawdę wyglądało.

Sprawdzaj Autoraport, który dostarczy Ci ważnych informacji potrzebnych do podjęcia dobrego i świadomego wyboru!  Wystarczy jedynie wpisać VIN.
Wygraj z oszustwem!

Jeśli uważasz ten tekst za wartościowy, podziel się nim na facebooku (kliknij „share” po lewej stronie)

Możesz też zostawić swój komentarz poniżej.